Indonesia-Globetrotter

niedziela, 13 grudnia 2015

O religii, o świątyniach - Candi Jago & Candi Kidal


***


Pomimo, że Indonezja jest największym krajem muzułmańskim na świecie, to jest też krajem bardzo zróżnicowanym religijnie. Przy dominującym islamie (87%) znajdziemy tu również: protestancyzm (7%), katolicyzm (3%), hinduizm (1,7%), buddyzm (0,7%) i konfucjanizm (mniej niż 0.1%). Poza tym na niektórych, ciężko dostępnych terenach (m.in. Sumatra, Borneo, Papua) ciągle można spotkać się z animizmem.

Ciekawe są tu połączenia religijne, np tutejszy islam nie jest takim w czystej postaci. Jest bardzo łagodny i często łączony z miejscowymi wierzeniami, co czyni go jedynym w swoim rodzaju.
W dzisiejszym poście opiszę dwie, znajdujące się w pobliżu Malang świątynie.
Pierwszą z nich jest Candi Jago, która jest światynią hinduistyczno-buddyjską.


Wybraliśmy się tam grupową wycieczką z naszego uniwersytetu
na tzw. zajęcia w terenie ;)



Świątynia mierzy ok 15 metrów wysokości.
Wzniesiona została w XIII wieku naszej ery


Poniżej widok na okolicę ze szczytu świątyni.



Świątynia uległa częściowemu zniszczeniu podczas ostatniego  trzęsienia ziemi. Lokalni mieszkańcy wierząc, że miejsce to straci swoją moc, nie zgodzili się na odrestaurowanie świątyni.







Pak Arif - wykładowca nauk antropologicznych na naszym uniwersytecie. Posiada niesamowitą wiedzę na temat kultur i zwyczajów swojego kraju. Jako, że ten rozległy temat bardzo mnie interesuje, zawsze słucham go z fascynacją.



Dzieciaki w piżamach ganiające się na terenie świątyni ^^





Co ciekawe a co wspomniałem na samym początku - jest to świątynia hindusko-buddyjska
o kształtcie kwadratu z czego na dwóch bokach przedstawione są wykute ilustracje z buddyzmu a na kolejnych dwóch - hinduizmu.








Poniżej tzw. strażnicy hinduistyczni, którzy chronią świątyni przed złymi mocami. Są to postacie unikatowe dla hinduizmu jawajsko-balijskiego. Nie spotkamy ich nigdzie indziej na świecie.






Próby odczytywania ilustracji ;)



W drodze do kolejnej świątyni mogliśmy obserwować ciekawe życie mieszkańców...








Druga z odwiedzanych przez nas świątyń nazywa się Kidal. Candi to w tłumaczeniu na j. polski po prostu świątynia.



Ta usytuowana ok 20km na wschód od Malang hinduistyczna świątynia wybudowana została ok. 1250 roku.



Świątynia składa się z trzech poziomów z wyrytymi ilustracjami przedstawiającymi historię Garudy - mistycznego boga-ptaka o ciele człowieka. Obecnie wizerunek Garudy jest wykorzystany jako symbol narodowy, m.in. w godle Indonezji, czy w nazwie narodowych linii lotniczych.



W środku ciagle składane są ofiary bogom.





Widok sprzed głównego wejścia



Kolejni strażnicy 

Nasza grupa w komplecie











Na koniec zajechaliśmy jeszcze do miejsca, które przed wiekami było częścią starożytnego królestwa (chyba Majapahit, ale nie jestem pewien). Nie skupiałem się już zbytnio na słuchaniu lecz na unikaniu potyczki z małpami. W dalszym ciągu nie dażymy się sympatią..



Było ich tam mnóstwo i jak zwykle w poszukiwaniu jedzenia, zbliżały się do nieakceptowalnych przeze mnie odległości


Dobrze zachowana, odrestaurowana światynia znajdująca się na terenie królestwa

Z tego miejsca dostarczana była woda dla całego królestwa

A dzisiaj można sie tu przepłynąć łódką, co wcale nie jest jakieś super-ekstra



No ale fotki można se szczelić .. 








No i na tym zakończę wpis o światyniach. Żegnamy się z miejscem i wracamy do domu!



P.S. Pora deszczowa w Malang już w pełni


P.S.2 Po męczącym dniu każda pozycja na drzemkę jest dobra ^^


***

piątek, 11 grudnia 2015

Ukryte źródła


***


Wracam z pisaniem po długiej przerwie. 

Czasami zastanawiam się po co ja to piszę. Czy ktokolwiek, kiedykolwiek z tego skorzysta? Odwiedzi miejsca, które opisuję? A może piszę to tylko dla siebie i będe wracał do tych chwil na starość w samotności, bo wnuki będą miały ciekawsze zajęcia.
Dlaczego Wy to czytacie? Czy może tylko oglądacie fotki? Będę wdzięczny za feedback - szczery feedback ;)

*** 
Na południe od Malang znajduje się kilka ciekawych źródełek ( po indonezyjsku "sumber").
Jakiś czas temu odwiedziłem Sumber Sirah opisując go jako ukryty skarb Jawy. 

Wszystkie te źródełka są nieźle schowane i raczej niedostępne dla zagranicznych podróźników, podążających za turystycznymi trendami. 

Tym razem zdecydowaliśmy się zobaczyć dwa kolejne: Sumber Maron i Sumber Taman. Na początek ten pierwszy ...

Początek nie wyglądał obiecująco
Płytka woda i ojciec szorujący swoje dzieci - chociaż to w swojej istocie mogło być również ciekawe ;)



Rzeczka przepływająca przez wiejskie domostwa




Po kilku minutach spacerkiem dotarliśmy do miejsca, gdzie rzeczka opada po skałach, tworząc piękną kaskadę



Naturalne ułożenie skał sprawia, że woda spływa z trzech stron ku środkowi. Ciężko się tam dostać: trzeba uważać na śliskie kamienie i silny nurt. Po kilku lekkich poharataniach przedarłem się tam i skorzystałem z fenomenalnego, naturalnego masażu wodnego 



Spływająca tu masa wody łączy się z innym odpływem, tworząc jedną, szerszą rzekę..




... co daje możliwości uprawiania raftingu lokalnym mieszkańcom :)




Warung z widokiem na kadkadę

Niestety mają w nim tylko kawę, herbatę i zupki chińskie ^^

Okolica również jest porywająca, jeśli lubicie naturę oczywiście.

Liczne kanaliki rzeczne sprawiają, że drzewa i pola ryżowe mienią się kolorami żywej zieleni.


Poniżej już kolejne ze źródeł - Sumber Taman, gdzie przywitała nas TAKA ekipa!
Mafia ryżowo-buraczana..
Podobno trzęsą wioską.

Tutejsze źródło wyglądało bardziej jak naturalny basen o olimpijskich wymiarach
Basen, w którym pływały m.in. ... gupiki. Dla tych, którzy choć trochę znaja sie na rybkach akwariowych, hodowanych w Polsce, ten gatunek na pewno jest znajomy.

Poniżej potężne drzewo, z którego górnej gałęzi (zobacz na zdjęciu) miejscowe dzieciaki skakały do wody

Niestety nie udało mi sie tego sfotografować, ale poniżej widać jednego z nich wspinającego się po drzewie

Nie wiem czy bym sie odważył. Możliwe, że tak, ale znając siebie na pewno bym się w jakiś sposób uszkodził.



Dobrze, że wziąłem swoje basenowe google




Przynajmniej mogłem podwodny świat z bliska pooglądać ;)

A ta rybka obiecała spełnić moje 3 życzenia ...


Pozdrawiam!


***